czwartek, 3 listopada 2011

Nowości, wspomnienia...


Witam serdecznie,
tym razem po jakże krótkiej przerwie.

Jak obiecałam, że kolejny wpis będzie szybko,
i słowa dotrzymałam.

Ale też się mi troszkę nazbierało,
więc miałam powód.


Tydzień temu świętowałam "roczek"
mojego trzeciego chrześniaka.

Tak, tak, los nie obdarzył mnie synem
(i oby tak pozostało ;) )

ale mam za to trzech chrześniaków - chłopaków.
Świętowałam urodziny najmłodszego,
czyli rocznego Jasia.

Jako dowód wklejam zdjęcie torcika,
niestety nie mojego autorstwa.



A to już moja robota.
Czyli Pan Żyraf w swetrze z "1".

Wiadomo 1 urodziny.
Śmieję się, iż jak tak będę na każdą okazję
najmłodszych chrześniaków

obdarowywać to do 18-stki im półek zabraknie ;)


Pan Żyraf pilnował prezentu.

Na tych urodzinach poznałam dziewczynę,
która tworzy z modeliny

takie cuda, że dech zapiera.
Robi kolczyki, breloki, pierścionki,
zawieszki do telefonów, a

wszystko z modeliny.
Tutaj polecam jej bloga www.pamperki.blogspot.com
i trzymam kciuki aby jej dzieła znalazły wielu wielbicieli.
Mnie zauroczyły, są małe a zrobione perfekcyjnie!
Zdjęcia nie oddają ich uroku,
na żywo wyglądają

jeszcze efektowniej.
Oczywiście skusiłam się na kolczyki.
Jedna para to dynie - w sam raz na Halloween.

Drugie zakupiłam dla Marysi,
takie małe torciki.

Bardzo apetyczne ;)




Może się skusicie, i będziecie nosić smakowite kolczyki :)

A poniżej moje króliki, wersja już jesienna.
Czapki i szale są obowiązkowe.
Oraz ciepła polarowa bluza lub kurteczka.





Wykonałam też, pomiędzy śpiochami
a królikami kilka nowości.

Bo już było mi za monotonnie.
Pierwszy to kot - wisielec.
Taki troszkę odświętny wyszedł.





Druga nowość to konik.
Patataj, patataj ...





Oraz trzecia nowość, rzekła bym iż jeszcze ciepła,
to skrzat świąteczny.
Ubranie jego jest w kolorze ciemnej, butelkowej zieleni.
Niestety na zdjęciach wychodzi ciemniej.



Skrzat jest spory, bo ma 65cm wzrostu, ale wygląda
naprawdę imponująco.
Trzyma w rękach zawieszki świąteczne.



Buty - oczywiście takie "skrzatowe"


No, na dzisiaj tyle, szykuję kolejne nowości, ale kiedy mam to zrobić,
to
pojęcia nie mam.
Bardzo, bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu zaglądają.
A statystki mówią, że jest ich sporo.
Asia



7 komentarzy:

  1. Wszyskie piękne! koniś jest słodziutki.. zapraszam na Candy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :>
    Konik przeuroczy. Ale gdzie inne monster high? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale duzo nowosci! Piekne wszystko z konikiem na czele. Az chcialoby sie pogalopowac na takim w sina dal:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna jest ta urodzinowa żyrafa,chrześniak zapewne uszczęśliwiony:)
    Do osiemnastki będziesz szyła dla nich? A potem,to co? Na pewno zgłoszą się po prezenty już dla swoich pociech :)
    Świąteczny skrzat bardzo mi się podoba.Lubię butelkową zieleń,szkoda,że tu tak słabo widać,ale wyobrażam sobie jak ładnie w realu wygląda:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tildy są na mojej liście "rzeczy, które kiedyś chciałabym zrobić", ale nawet nie marzę, żeby się choć odrobinę zbliżyć do Twojej perfekcji!

    OdpowiedzUsuń
  6. Konik zachwyca...zresztą jak cała reszta...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.