poniedziałek, 30 stycznia 2012

Anielsko - ciąg dalszy, tym razem błekit - granat


No to dzisiaj tak szybciutko.
Uszyłam cztery siostry.
Trzymają ptaszki i serduszka, można odczepić.





JADZIA


KLARA


KLAUDYNA


MARIA


A i jeszcze uszyłam kilka domków.
Domki mają w oknie kwiatki i na oknie ptaszka.




Pozdrawiam, dziękuję za komentarze i przypominam o Candy.
Jest bardzo mało chętnych, więc duże szanse na wygraną.
(Odnośnik w pasku po lewej)
Pozdrawiam Asia


poniedziałek, 23 stycznia 2012

Sielsko - anielsko :)


No i mnie dopadły aniołowe panny.
Powstała w szarej sukience,
ale tak super pasowała mi do wystroju, że już ma swoje miejsce z pokoju
(no cóż, anielica ogrodniczka musiała zrobić wypad)

A potem powstały dwie anielice w klimacie walentynkowym.
Ale w sumie, mogą wisieć cały rok.











Powstał też gruby i duży anioł z masy solnej.
I jakoś tak wyszło, iż znów jest w szarościach

przez co super mi pasuje.



I na koniec wspólna praca moja i męża.
On krzesło pomalował, ja szyłam poduszki.
Jestem mega zadowolona, bo wyszły o wiele,
wiele taniej niż

jakbym musiała kupić nowe.



Przypominam tez o moim Candy
(odnośnik po lewej stronie bloga)

każdy ma duże szanse bo małe zainteresowanie.
Pozdrawiam i lecę szyć kolejne anieliny.

poniedziałek, 16 stycznia 2012


Witam i ogłaszam nowe Candy w Maryśkowie,
ale uwaga, uwaga tym razem mała zmiana zasad.
W Candy może brać udział każda osoba która prowadzi swojego bloga,
oraz osoby anonimowe lub te bez bloga,
ale za to śledzące mój blog i zostawiające od czasu do czasu komentarz.
Dla blogowiczek zasady tradycyjne - banerek na swoim blogu,
oraz komentarz pod tym postem.
Dla tych drugich, aby nie było,
że każdy może - jest specjalne zadanie,
które pewnie wykonają w sekundę,
gdyż czytając mój blog znają odpowiedź.
Jakie mam zielone zwierze w domu i jakie nosi imię?
oraz komentarz z odpowiedzią i mailem pod tym postem.

Dlaczego zmiana zasad?
Bo ostatnio biegając po różnych blogach, jak i u mnie na blogu,
zauważyłyśmy z innymi blogowiczkami grupę anonimowych osób,
które tylko udzielają się gdy można coś wygrać,
tym samym zmniejszając szansę naszych
stałych czytelników/oglądaczy/podziwiaczy ;)
a chcemy wobec ich być uczciwe,
bo właśnie słowa nie pisane "a nóż coś wygram"
tylko z głębi serca są dla mnie ważne.
Bo właśnie dla komentarzy od tych osób,
chce się pokazywać swoje małe dzieła.
Cóż, pewnie posypią się słowa krytyki,
ale myślę, że jakoś się pozbieram ;)
Aha, do wygrania ten zimowy królas,
w sam raz jak spadło troszkę śniegu :)

A ostatnio poczyniłam:
Pana Pirata - dość sporego ok.50cm,
odpinana szabla(rzep) , odpinana chusta od spodni (napa),
zdejmowana kamizelka.


Króliczka dla pewnej małej Ani


Cała rodzina kotów klamkowców.

Oraz duża anielica ogrodowa,
bo aż 64cm wysokości.



Tyle na dzisiaj, uciekam spać bo już bardzo, bardzo późno.
Na stole czekają nowe wykroje, zdobyte nowe tkaniny,
w głowie pełno pomysłów tylko kiedy to robić ???
Pozdrawiam Asia

poniedziałek, 2 stycznia 2012

W nowym roku...


... na moim blogu wysyp nowości które uszyłam.
Może nie są to ozdoby powalające, ale swój urok mają.
Fajnie wyglądają, gdy jest ich kilka koło siebie.
Jakby ktoś był chętny to przypominam,
że można je nabyć tu - Tildowo :)

Pierwsze co przedstawiam to domek.
Choć zdjęcia nie oddają jego uroku,
to musicie uwierzyć mi na słowo, że go posiada.
Zresztą, mam uszyte takie i dla siebie.



Poczyniłam też, po raz pierwszy girlandę walentynkową.
Choć myślę, że może ona być ozdobą cały rok.
Ja powiesiłam na komodzie, może też wisieć
na np. piekarniku, a chyba najlepiej wyglądałaby na oknie.



Girlanda to trzy tildy trzymające w rękach serduszka i truskawki.
Girlanda ma dł. ok 42cm.





Do kompletu uszyłam też pierwszego ślimaka.
I powstał ptaszek.



A tu już kpl. misiu z ptaszkiem.
Misiu "nadziany" na patyk może być ozdobą,
bez patyka - mini przytulanką.


Zawieszka ptaszek z dwoma truskawkami,
oraz z haftem "love" (wykonany przez ze mnie)
Jest naprawdę urocza.






Kolejne kpl. to dwa ptaszki oraz śmieszny misiu.
Misiu ma filcowe serduszko.





Oraz kpl. dwóch ptaszków , oba mają z boku hafty.




A tu już kpl. ptaszek i króliczek.
Króliczek ma rozbrajający uśmiech.





Z tego samego materiału, ale z inną koronką, uszyłam dwa ptaszki,
ptaszki szyje się świetnie i fajnie wyglądają w doniczkach.






A mały królik - ten poprzedni, tak mnie zauroczył, że powstały
trzy kolejne, każdy w innym rozmiarze.
Uwielbiam je, za te uśmiechy.







A tu najstarsza z sióstr w zbliżeniu :)

Pozdrawiam Was i jeszcze dodam,
że bardzo podoba mi się na innych blogach
jak dziewczyny odpisują na komentarze.
Tworzy to pewnego rodzaju bliskość pomiędzy komentowanym
a komentującym, więc i ja u siebie na blogu wprowadzam ten zwyczaj :)
Może to zachęci, aby więcej osób komentowało mojego bloga,
a wiem, ze statystyk że wchodzi ich tu sporo.
Byłoby mi bardzo miło.
Pozdrawiam
Asia