środa, 6 kwietnia 2011

Ale jaja !!! :)))

A właściwie nie jaja, a pisanki :)
Pomiędzy jednym królikiem a drugim,
pomiędzy spaniem a sprzątaniem,
tworzę sobie (prawie hurtowo,hihi) pisanki.
Tworzę najróżniejszą techniką,
w najróżniejszych kolorach i wzorach.
Wymyślam w trakcie robienia, bez planu,
bez wcześniejszych projektów :)
Co wyjdzie, to wyjdzie.
Każdą pisankę opiszę z czego zrobiona.
Pisanki będą prezentowane na kiermaszu świątecznym.
Może komuś się spodobają i zechce taką mieć na święta?
Byłoby miło :)


Pisanka nr 1 - filc
Pisanka nr 2 i 3 - mulina + filc

Pisanka nr 4 - filc
Pisanka nr 5 - wełna + filc
Pisanka nr 6 - sznurek, filc i drewniane klamerki
Pisanka nr 7 - wełna + koraliki
Pisanka nr 8 - wełna + filc+gotowe różyczki

Pisanka nr 9 i 10 - mulina



UWAGA pisankę nr 9 robił mój mąż, tak się wkręcił :))
Pisanka nr 11- bejca (wzór robiony igłą)




To jeszcze nie koniec moich pisanek.
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze,
które czytam po kilka razy :))
Do usłyszenia !

Pisanka 12,13 i 14 - filcowe paski

9 komentarzy:

  1. Piękne pisanki i pomysłowe.Bardzo starannie wykonane i męża też :D Oj wkręcił się.Fajny pomysł z klamerkami i koralikami.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kolorowo! Przepiekne pisanki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje faworytki to mulinkowe:D Ta niteczka przy niteczce , cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne pisanki! Ta z różyczką mi się podoba...i ta ze sznureczka i...wszystkie mi się podobaja:) Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł! Bardzo fajne są te z nitek - musiałaś włożyć w nie dużo pracy i nerwów co :)
    Piękne i pomysłowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. NOOOOO super pisanki,takie fajne kolorowe i każda inna zarazem:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisanki nr.2,8 i 11 to moje zdecydowane faworytki ,chociaz wszystkie sa super :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisanki swietne, co jedna to ladniejsza, wybrac byloby ciezko...najlepiej wszystkie od razu :) A u Was to chyba takie talenty i manualne zdolnosci to jakas rodzinna sprawa, no bo jak maz takie cuda robi, no no, to tylko podziwiac trzeba i pozazdroscic i meza i pisanek ;). Moj maz tez uwielbia "pisanki", najlepiej jeszcze cieple i gotowane na polmiekko :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne jajeczka, wesołe kolorowe i bardzo radosne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.