Święta co raz bliżej, aż mi się w głowie kręci jak oglądam te wszystkie cuda na innych blogach.
Wczoraj, zakręciło mi się w głowie od nadmiaru wrażeń.
A wszystko zaczęło się tak:
Zaglądam codziennie na inne blogi aby popatrzeć co tworzą zdolne dziewczyny.
Jednym z takich blogów jest blog Savannah
Zobaczyłam na tym blogu coś prześlicznego, zachwyciło mnie i moje córki.
Była to taka mała księżniczka na ziarnku grochu,
I sprawy potoczyły się błyskawicznie!
Savannah do mnie napisała, że chce podarować księżniczkę mojej córce.
Szok! No jak to tak, ktoś chce dla mnie zrobić coś bezinteresownie?
tak od siebie? przecież się nie znamy...
Oczywiście, nie mogę tego tak zostawić, i już tworzę dla Savannah niespodziankę.
Ale, ale wczoraj przyszła od niej paczka.
W domu zamieszanie, paczka z Wiednia.
Kogo Ty tam znasz? - zapytał tata,
- ktoś odesłał Tobie króliki? - zapytała mama
(wie że kilka razy wysyłałam króliki za granicę Polski)
Więc gdy im wytłumaczyłam, że pewna dziewczyna
chciała podarować tą księżniczkę Gabi, nie mogli tego pojąć (hihi).
I nadeszła ta chwila, zrywanie taśmy, zrywanie papiery, odwijanie ...
iiiii ukazała nam się prześliczna, cudowna mała istota !
Zdjęcia nie oddają jej uroku, uwierzcie mi !
Chyba najbardziej zaskoczyło mnie to, iż myślałam ze będzie sama księżniczka,
a ona jest w komplecie z poduchami i ziarnkiem grochu !!!
I w paczce było coś jeszcze, zobaczcie
list, karta świąteczna z życzeniami, anielskie włosy (już w myślach je przyszywam),
korona (gdybym zechciała sama uszyć księżniczkę) oraz wykrój na nią
Czy to nie jest cudowne ??! Czy ta laleczka, wykonana tak perfekcyjnie, nie przenosi Was w świat baśni?
Bo mnie z pewnością.
I teraz, wstyd się przyznać (straszny wstyd)
gdy córka ją na przytulała, zabrałam jej tą księżniczkę.
Tak, wyrodna matka.
No ale jest tak cudowna, że zdecydowałam, iż będzie "nasza wspólna"
i dostała honorowe miejsce w naszym domu, samo centrum, siedzi na kominku.
Sądzę, ze prezentuje się tam wielce dostojnie, i pasuje, jakby tylko kominek na nią czekał :)

Savannah bardzo, bardzo Ci dziękuję, za tak wielką niespodziankę. Księżniczka jest tak dopracowana, że brak słów.
Dodam, że ja w domu nie posiadam swoich wyrobów rękodzielniczych
(tak wychodzi, jak coś mam to wydam/sprzedam),
i ten od Ciebie jest pierwszy i jedyny,
i na 100% będzie u mnie gościł do końca moich dni :) .
Jeszcze raz bardzo dziękuję, i dziewczyny są dobrzy, bezintersowni ludzie na tym świecie !
Teraz się pochwalę, napisano o mnie na tej stronie
Dziwnie się czuję, czytając o sobie "artystka", ale co tam.
I tak jestem z tego dumna.
A tą stronę Wam polecam, wiele fajnych zabawek.
Kolejny Szaraczek
I nowa anielica. Pierwsza i ostatnia, bo taki typ sukienek ciut mi nie pasuje.
To był eksperyment. Nieudany.

Dziękuję za uwagę, tym co dały radę przeczytać tak długi wywód.Pozdrawiam, i dziękuje za każdy komentarz.
Komentarz jest na wagę złota :)
Asia