... na moim blogu wysyp nowości które uszyłam.
Może nie są to ozdoby powalające, ale swój urok mają.
Fajnie wyglądają, gdy jest ich kilka koło siebie.
Jakby ktoś był chętny to przypominam,
że można je nabyć tu - Tildowo :)
Pierwsze co przedstawiam to domek.
Choć zdjęcia nie oddają jego uroku,
to musicie uwierzyć mi na słowo, że go posiada.
Zresztą, mam uszyte takie i dla siebie.
Poczyniłam też, po raz pierwszy girlandę walentynkową.
Choć myślę, że może ona być ozdobą cały rok.
Ja powiesiłam na komodzie, może też wisieć
na np. piekarniku, a chyba najlepiej wyglądałaby na oknie.
A tu już kpl. misiu z ptaszkiem.
Misiu "nadziany" na patyk może być ozdobą,
bez patyka - mini przytulanką.
Zawieszka ptaszek z dwoma truskawkami,
oraz z haftem "love" (wykonany przez ze mnie)
Jest naprawdę urocza.
Z tego samego materiału, ale z inną koronką, uszyłam dwa ptaszki,
ptaszki szyje się świetnie i fajnie wyglądają w doniczkach.
A mały królik - ten poprzedni, tak mnie zauroczył, że powstały
trzy kolejne, każdy w innym rozmiarze.
Uwielbiam je, za te uśmiechy.
Pozdrawiam Was i jeszcze dodam,
że bardzo podoba mi się na innych blogach
jak dziewczyny odpisują na komentarze.
Tworzy to pewnego rodzaju bliskość pomiędzy komentowanym
a komentującym, więc i ja u siebie na blogu wprowadzam ten zwyczaj :)
Może to zachęci, aby więcej osób komentowało mojego bloga,
a wiem, ze statystyk że wchodzi ich tu sporo.
Byłoby mi bardzo miło.
Pozdrawiam
Asia
że bardzo podoba mi się na innych blogach
jak dziewczyny odpisują na komentarze.
Tworzy to pewnego rodzaju bliskość pomiędzy komentowanym
a komentującym, więc i ja u siebie na blogu wprowadzam ten zwyczaj :)
Może to zachęci, aby więcej osób komentowało mojego bloga,
a wiem, ze statystyk że wchodzi ich tu sporo.
Byłoby mi bardzo miło.
Pozdrawiam
Asia
pięknie, króliczki są cudowne :) i jak ,że wesołe :)
OdpowiedzUsuńCudowności. Ptaszorki, misiorek, królisie przeurocze:)
OdpowiedzUsuńKiedy masz na to wszystko czas? to już nie hobby, ale niemalże produkcja, i to nie dom, tylko fabryka... ;-) Tyle cudowności, że aż w głowie się kręci... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcoś mi dzisiaj komp szwankuje i jakieś szaleństwo z komentarzami się odbywa, za co przepraszam.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne!!! Nie dziwię się, że poszłaś za ciosem i naszyłaś króliczków - są REWELACYJNE i takie rozbrajające ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś tego mnostwo wszystko jest takie miłe i sympatyczne że aż chce sie oglądac bez przerwy-pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczności, bardzo pracochłonne, ale jak cieszą oczy...
OdpowiedzUsuńpauulisko i Blue-Anno, bardzo dziękuję za miłe słowa, bardzo budujące.
OdpowiedzUsuńhanuszko - czas mam najczęściej gdy dzieci śpią, i praca mi wtedy też najlepiej idzie, choć przyznaję że sypiam mało, ale ja tak mam. Za "szaleństwo komputerowe" nie przepraszaj, znam to z autopsji, tak bywa :)
Asico - dzięki wielkie, kolejne już czekają.
visano- dziękuję bardzo, ja widzę iż Ty zawsze u mnie na blogu jesteś i doceniasz, jest to bardzo, bardzo miłe, za co dziekuję :*
monikal- ciesz oczy do woli :))
U Ciebie jak zawsze tyle wspaniałości. Nie wiem co ładniejsze. Choć ten miś w kratkę jest chyba najsłodszy. Mam nadzieję, że moja wizyta pomoże i nie będziesz miała już doła;))))) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na nowe śmieci:)
OdpowiedzUsuńogladając te wszystkie cudeńka jestem pod wrażeniem, podziwiam zapał i zdolności manualne :)Girlanda walentykowa jest świetna :)
OdpowiedzUsuńCudnie uśmiechnięte króliśki.
OdpowiedzUsuń