Breloczki nowe, kolorowe wciąż robię.
Te były na zamówienie przedszkola gdzieś tam daleko w Polsce.
Więc pofrunęły i będą wręczane grupie biedronek w czasie pasowania na ucznia. Szt.30 plus 1 matka (na dole po prawej), ot, takie małe stadko ;)
Moi ulubieńcy z filcu: żółwik i żyrafka
W między czasie powstała też gruba Marcia.
Królik Igor który zamieszkał u małego Igora (pozdrawiam mamę Igora)
No i dla małej fanki te dwa breloczki, chyba nie muszę pisać kto to jest :)
A już za chwilę zaczynam szaleństwo z masą solną, bo święta idą...
PS. Może ktoś zamieści jakiś komentarz, bo fajnie wiedzieć, że tu bywacie.
Pozdrawiam - Aśka
Biedrony w takiej masie to chyba plaga;) Ale plaga urocza:) Najbardziej mi się podoba królik Igor:)
OdpowiedzUsuńBywam, bywam z największą przyjemnością :) Biedronki mnie zachwyciły! Nie masz może jakiegoś wzoru na żabki ;) Bo moje dzieciaczki są w "żabkach" i pewnie bardzo by się ucieszyły z takiego bryloczka ;) Cała reszta prac równie wspaniała! Gorąco i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbiedroneczki sa rewelacyjne, a co do zabek to i ja bym byla chetna, zbiera wszystkiego rodzaju zaby :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam forumkowa kolezanke :)
Mariolkka
Peppa wymiata super jest!!!
OdpowiedzUsuńHej, jakie wesolutkie stadko, mozna pomyslec ze to lato bo taki wesoly i cieply nastroj stwarzaja :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi biedronkami!!! Talent taki, że pozazdrościć!!!
OdpowiedzUsuńBywamy, bywamy- świetny blog co otwieram z podziwu wyjść nie mogę!!!
Mam materiał w który odziana jest Marcia ;)
OdpowiedzUsuńA biedrony i inne po prostu zachwycają.