W końcu dzisiaj pierwszy dzień wiosny. Marzanna utopiona???
Ja ostatnio mam bardzo pracowity okres.
I tak - powstały trojaczki widoczne na zdjęciach.
Dwa sprzedane, jednego podarowałam szwagierce na urodziny.
Ale,ale, dostałam zamówienie na kolejnego.
W tej samej tonacji, właśnie taki jak te z trojaczków.
Uszyłam, poszłam aby wysłać.
Nie zdążyłam.
Kolejna osoba bardzo zparagnęła go mieć,
dla pojawiającej się niebawem prawnuczki.
No,a że starszym się nie odmawia, to uległam.
I tym sposobem szyję piatego śpiocha w tych kolorach.
Zresztą, mi też się bardzo, bardzo podoba ten piżamowy materiał.
Aż mi smutno, jak "topnieje" w oczach.
Niżej, moje niesforne śpiochy "gramolą" się z szufaldy.
Na zdjęciach jeszcze bez skrzydeł, ale po przyszyciu, nie miałam czasu na zdjęcia.
Mam nadzieję, że małe księżniczki będą zadowolone z wiosenno-motylkowch anielic,
które dostaną od swojej mamy.
Naprawdę, jestem taka szcześliwa, gdy ktoś coś u mnie zamawia,
tylko szkoda że człowiek musi spać.
Ileż bym mogła stworzyć, gdybym nie spała...ach, bogata bym była ;)
PS. Pochwalę się, wczoraj zamiast szyć, umyłam wszystkie okna, i pokoje dzieci sprzatnełam na "błysk", wymiotłam (dosłownie) dwa wielkie wory "klunkrów" (kto nie wie co to znaczy, zapraszam tutaj http://szkola.interklasa.pl/m034/pl/gwara/gwara02.htm, bardzo lubię gwarę poznańską)
Pozdrawiam
śpioszki są takie słodkie... pozdrawiam wiosenie i zapraszam na swoje candy :-)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyglądają w takeij gormadzie :D Motylkowe kobietki przesłodkie :) Pozdraiwam wiosennie:D
OdpowiedzUsuńSuper laleczki jakie wiosenne:)
OdpowiedzUsuńŚliczna gromadka śpioszków :) Anielinki słodkie z tymi motylkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeden śpioszek jest dla mnie HURAA :) Już się nie możemy z córcią doczekać - :) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńŚpiochy i anielinki,same śliczności :)Takie dziewczęce.Z tymi motylkami fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńP.S.Dziewczyny pozwoliły Ci wynieść te wory z klunkrami? Bo moje nie pozwalają nic wyrzucić ,ale i tak nieraz uda mi się coś przemycić :D
Alez Ty jestes pilna, jak ta przyslowiowa pszczolka :) Tu sie szyje, tam sie sprzata a czasu nawet na spanie szkoda. Podziwiam i pilnosci odrobinke zazdroszcze, ja juz w tym wieku, ze jak mi sie chce spac to na nic nie czekam tylko pedze do lozka zeby na drugi dzien nie byc nieprzytomna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI śpiochy i anieliczki są śliczne. I bardzo im do twarzy w tych kolorach:)
OdpowiedzUsuń