wtorek, 28 czerwca 2011

Już za parę dni, za dni parę...

Mamy lato, nie tylko kalendarzowe, ale takie "pogodowe".

Nareszcie słonce świeci, jest ciepło i zaraz człowiekowi chce się żyć.

Mi tym bardziej, bo już odliczam dni do urlopu,

oraz wyjazdu nad nasze morze.

Mam nadzieję, iż pogoda oraz

humory moich córek dopiszą.
Zresztą, grunt to poprzebywać w innym otoczeniu,

odciąć się od tego co tu i teraz,

i cieszyć się wolnym czasem.


A tymczasem ... :)


Powstały trzy śpiochy w tonacji niebieskiej, wszystkie trzy nadal szukają domku :(Są takie samotne...Może znajdzie się ktoś, kto pobiegnie na Allegro i je zaadoptuje :)Śpioch nr 1


Błękitna koszula,obszyta koronką,
kwiatowy kołnierzyk oraz aplikacja ptaszka.



Śpioch nr 2
Koszula w delikatne kwiatki, błękitny kołnierzyk, aplikacja ptaszka oraz ... rude włosy :)



Śpioch nr 3


Koszula uszyta z lnu, w piękne kwiatowe motywy, w różnych odcieniach beżu i błękitu.


A tu cała trójka próbuje wdrapać się na komodę :)


Poniżej przedstawiam kolejna króliczą parę młodą.
Para powstała na zamówienie dla mojej koleżanki, i z tego co wiem, bardzo ucieszyła młodych a w szczególności Pannę Młodą. Co mnie oczywiście bardzo cieszy.







A tu przedstawiam anielcę plażowiczkę. Jest to mój pierwszy anioł w kapeluszu. Wykrój zrobiłam "na oko" i udało mi się to za pierwszym razem.Aż byłam zdziwiona.Anielica siedzi samotnie na plaży Allegro i czeka aby zagościć w czyimś domu. Ma ok. 45cm.





A teraz fotka "z innej parafii" jak to się mówi. A dlaczego ją wkleiłam?


Dlatego, gdyż jest to fotka autorstwa mojej 6-letniej córki. I jestem z niej dumna, bo po etapie fotografowania na wszelkie sposoby swoich zabawek, zaczęła robić zdjęcia przyrody. I muszę powiedzieć, że jak na 6-latkę to wychodzą jej świetnie. To jedno z ok.20 zdjęć. Ale nie chciałam Was aż tak zanudzać :)






Na zakończenie miała być jeszcze jedna fotka, ale niestety mi skasowało.


Wkleję przy kolejnym poście.


Bardzo dziękuję za każdy komentarz,


cieszy to człowieka jak wie, że ktoś tu zagląda.


Pozdrawiam


Asia

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Sypialnia księżniczek ;)

Witam serdecznie wszystkie stałe bywalczynie,
bywalców oczywiście też.

Powoli dobiega końca mały remont i urządzanie sypialni moich córek.
Na razie postanowiliśmy, iż jeden pokój służy do zabawy,
a drugi to ich wspólna sypialnia.
Jest to duże ułatwienie, czytam wieczorem jedną bajkę,
a nie najpierw jednej, potem drugiej, a potem już sama byłam śpiąca :)
A tak czytam obu jedną bajkę,
i mam więcej czasu na wieczorne szycie.
Bo najlepiej się szyje, jak dzieci śpią.
Przynajmniej ja tak mam :)

Oczywiście wszystko robiliśmy sami.
Mąż robił im łóżko (robił je ze starej szafy typu "komandor",
bo u nas nic się nie marnuje), ja szyłam wszystkie dodatki.
Co prawda, szyję cały czas,
bo jeszcze muszę zapełnić półki na komodzie,
ale powoli mi się to uda.

Pokój miał być biały z dodatkami różu,
ale trafiłam na fajny materiał i zmieniła mi się koncepcja :)

Materiał w zieloną kratkę zakupiłam w tzw.lumpeksie,
były to dwie nowe, dosłownie nowe długie zasłony,
za obie zapłaciłam 12zł, naprawdę żal było nie kupić.
Tym bardziej, że w głowie już miałam plan, co z czego, jak i po co :)
I je poprzerabiałam po swojemu,
skróciłam, doszyłam koronkę no i mam...

Powstał śpioch
Serca z pierwszymi literami naszych imion

Ozdobiłam doniczkę
A tak wygląda okno w całości,
na dole jest materiał którym zakryłam mało efektowny kaloryfer.
Na żyłkach powiesiłam ptaszki, koniki morskie, rozgwiazdy...
(kto się przypatrzy ten dojrzy)


Łóżko zrobione przez mojego męża.
Oczywiście musiała być wieża :)
(prawdopodobnie kolor tej części łóżka ulegnie zmianie)

Ozdoby na komodzie

Moja balerina już na ścianie,
jeszcze teraz muszę obszyć ten fotelik,
świetny gdy dziecko czyta książki,
ale ma już przeszło 5 lat więc uległ zniszczeniu.
A na koniec króliczka Agnieszka,
szyta dosłownie "na ostatnią chwilę".
Pozdrawiam, mam nadzieję że się spodoba,
a może nawet kogoś zainspiruje.
Dodatki cały czas powstają,
i jak będzie komoda z półkami gotowa to na pewno się pochwalę.
Pozdrawiam serdecznie
Aśka

wtorek, 7 czerwca 2011

Sesja plenerowa

Ostatnio powstała taka drużyna, drużyna liczna,
ale to zamówienie dwóch pań.
Obie Panie serdecznie pozdrawiam.
Lekko nie było, pogoda ładna,
małe perypetie "po drodze" ale się udało.
Mam nadzieję :)
Zresztą ocenią to same zainteresowane.
Pierwsze zamówienie szyłam dla dziewczyny
o nicku "woda.lekko.gazowana"
(nick jest tak świetny, że musiałam, no musiałam tutaj napisać),
prośba była o króliczkę w sukience i z kapeluszem,
najlepiej w turkusowo-zieloną kratkę.
Niestety nie posiadałam na stanie takiego materiału,
ale miałam mój ulubiony w kwiaty turkusowo-niebieskie,
został przez "wodę" zaakceptowany,
mam nadzieję iż spodoba się samej właścicielce.
Drugi królas miał być dla chłopaka,
tu już nie było wytycznych, więc zrobiłam "po swojemu" :)

Pewna p. Justyna złożyła zamówienie na cały klan moich wyrobów.
Mega mix :)
I na początek, para ślubna,
tu były wytyczne aby Pan Młody miał szary garnitur,
Pani Młoda suknię z falbanką, no i mają,
suknia ma trzy koronkowe falbany.
Troszkę wydała mi się skromna jak na suknie ślubną
ale nie lubię przesady i kiczu u królików tildowych, i w sukniach ślubnych.
Zresztą razem wyglądają fajnie.
No i oczywiście " Kochać to znaczy patrzeć w tym samym kierunku..."

Kolejny był anioł komunijny, dla "komunistki" Agnieszki.
Mam nadzieję iż będzie świetnym, nietypowym podarunkiem.
Ma burzę jasnych loków, albę a delikatne listki.


Następnie była zamówiona łazienkowa Ola.
W kolorach czarno-białych. Mam nadzieję iż przypasuje.
Ma oczywiście klapki, na boso łatwo na kafelkach "wywinąć orła" ;)


Został też zamówiony śpioch, miał być w turkusie. I jest.
Moim zdaniem uroczy, ten materiał to jeden z moich ulubionych,
ale się mi już powoli kończy :(

I do zamówienia była prośba o brelok,
czarnego kota z wielkim uśmiechem. No to jest :)

Dziękuję Wam wszystkim za komentarze.
Wkrótce będzie u mnie niespodzianka.
Pozdrawiam obie panie, i do usłyszenia.
PS.Lecę na leżak, słoneczko świeci, ja mam urlop, jest cudnie :))