wtorek, 19 kwietnia 2011

Dzisiaj króliki, kto woli zające




Z racji, ze święta co raz bliżej,


to dzisiaj króliki nazwę zajączkami, a co tam :)


Nowa partia powstała, w tym jeden okularnik. Pierwszy.


W ogrodniczkach, z filcową aplikacją.






Królikowa Ziutkowa, cała w różu.






Królik w berecie, na żywo ładniejszy, serio, serio ;)





I taki tam szaraczek , zwyczajny, ale fajny w tym swetrze.


Tak myślę, a Wam się podoba?










A tu przedstawiam Wam króliczka,


którego uszyłam dla mojego "nowego" (bo od niedzieli) chrześniaka - Jasia.


Królik wyszedł słodki, i myślę że fanie wyglądał na prezencie.


A do tego świetnie nadaje się do "nuplania" w buzi, oczywiście przez Jasia ;)












A tu moje kolejne pisanki.


Bardzo lubię je robić,


mimo iż wyrycie takiego wzoru igłą zajmuje naprawdę sporo czasu.


Ale efekt bardzo mi się podoba,


i myślę, że będą świetnie wyglądać na gałązkach wierzby.





Na dzisiaj tyle, już w krótcce nowe "dzieła"


Dziękuję za wszystkie komentarze,


są dla mnie bardzo miłe, i dają mi ogrom radości.


Dziękuję.


poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Ogrodniczka, śpiochy i inne...

Tildę - ogrodniczkę miałam ochotę uszyć,
jak tylko ujrzałam ją po raz pierwszy w necie.
Zachwyciła mnie bardzo.
Ale wciąż nie było mi po drodze,
a to materiał nie taki, a to czasu brak...

Aż nadeszła ta wiekopomna chwila i powstała Ona,
czyli Andzia ogrodniczka.

Córka mówi, że trzyma rzodkiewkę,
mąż że marchewkę, a ja tam sama nie wiem, grunt, że warzywo :)

Jest bardzo dużych rozmiarów,
i ma "szerokie" biodra, lub jak powiedziała Marysia "dużą pupę".

No cóż, kobiety bywają różne. :))
Jeszcze muszę jej dorobić klapki i będzie elegancko.



Powstała też cała rodzinka śpiochów,
w kolorach lawendowych oraz różowych.
Możecie je nabyć na allegro, jak ktoś byłby chętny
(nick: tildowo)



Oraz powstała Zdzisława łazienkowa, kobieta w błękitach.
Mega długa, bardzo szczupła, ot rasowa modelka ;)


I para królików.
Bez imion, ale cóż.
Siedzą i razem patrzą w wspólną przyszłość...


Pozdrawiam
Asia
PS. Wielkie podziękowania za wszystkie komentarze.
Ależ mam dzisiaj dylemat... pewnie Wam i o tym napiszę.
Ale następnym razem :)

środa, 6 kwietnia 2011

Ale jaja !!! :)))

A właściwie nie jaja, a pisanki :)
Pomiędzy jednym królikiem a drugim,
pomiędzy spaniem a sprzątaniem,
tworzę sobie (prawie hurtowo,hihi) pisanki.
Tworzę najróżniejszą techniką,
w najróżniejszych kolorach i wzorach.
Wymyślam w trakcie robienia, bez planu,
bez wcześniejszych projektów :)
Co wyjdzie, to wyjdzie.
Każdą pisankę opiszę z czego zrobiona.
Pisanki będą prezentowane na kiermaszu świątecznym.
Może komuś się spodobają i zechce taką mieć na święta?
Byłoby miło :)


Pisanka nr 1 - filc
Pisanka nr 2 i 3 - mulina + filc

Pisanka nr 4 - filc
Pisanka nr 5 - wełna + filc
Pisanka nr 6 - sznurek, filc i drewniane klamerki
Pisanka nr 7 - wełna + koraliki
Pisanka nr 8 - wełna + filc+gotowe różyczki

Pisanka nr 9 i 10 - mulina



UWAGA pisankę nr 9 robił mój mąż, tak się wkręcił :))
Pisanka nr 11- bejca (wzór robiony igłą)




To jeszcze nie koniec moich pisanek.
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze,
które czytam po kilka razy :))
Do usłyszenia !

Pisanka 12,13 i 14 - filcowe paski